Być może Podlaskie to region ubogi, ale za to z tradycjami, i to jakimi! To tu, w szlacheckich kuchniach smażyły się aromatyczne konfitury, wędziły szynki i sery, a w spiżarniach rzędem stały wyśmienite nalewki. Sznury suszonych borowików przeplatały się z wiankami cebuli i czosnku, oplatając szeregi słojów z grzybami, kompotami czy miodami. Mieszkając na Podlasiu nauczyłem się żyć w zgodzie z naturą i szanować wszystko co ma nam do zaoferowania. Będąc dzieckiem chwile spędzone u Babci były niedoceniane. Wtedy czymś normalnym było buchające ciepło od pieca kaflowego, zapach suszonych na nim grzybów i te wszelkie wymyślne dania jakie powstawały na palącym się ogniu. Wtedy kuchnia była centrum wszelkich spotkań, rozmów i opowieści. Przez cały rok tętniła życiem, a zapachy z każdego domu roznosiły się po okolicy. Dziś żyjemy szybciej i wygodniej, pędząc ciągle w poszukiwaniu złudnego szczęścia. Wystarczy tylko zadać sobie pytanie – czy spełnienie życiowe jest to wartość, jaką kreują w nas inni? Czy może wartość jaką sami w sobie wykreowaliśmy? Dlaczego ludzie odchodzą od spędzania czasu razem, wspólnie z rodziną?
Wspominając teraz kuchnię mojej Babci od razu czuję to ciepło i ten zapach który zawsze sprawia, że się uśmiecham. Dzięki temu zrozumiałem coś niezwykle istotnego- gotując dziś dla mojej Rodziny potrawy mojej Babci, nie przyczyniam się jedynie do utrzymania tradycji kulinarnych. Przenosząc te przepisy z pokolenia na pokolenie, przyczyniam się do utrzymania tego ciepła, które rozgrzeje każdego i obudzi w nas niezwykłe więzi, których nikt nie będzie w stanie rozerwać.
Jako autor blogu będę starał się przytoczyć przepisy na te potrawy, których smak zna każdy z nas, oraz te, które zostały już zapomniane. Robiąc wywiady z lokalną starszyzną oraz łącząc kuchnię regionalną ze współczesną, sprawię, że smak-podlasia.pl będzie miał swoją unikalną duszę o czym przekonacie się sami 😉
fot. Michał Więsław